Basic Toyota 1.2 Turbo Engine Specs. The Toyota 1.2 turbo is a fairly new engine that Toyota released for their entry-level models. This engine was introduced in 2015 and was designed to compete with the 1.2 TSI by Volkswagen and the 1.0L EcoBoost engine made by Ford. The 1.2L turbo is known under the code name 8NR-FTS.
As a deal-sweetener for early buyers, Borneo will be holding a “Diamond Hunt” lucky draw. Reflecting the 1.2L engine and “diamond-cut” styling of the car, customers who buy a C-HR from now till February 28th stand a chance to win a 1.2-carat diamond. That should help the C-HR at an increasingly crowded time for the crossover market
In Japan, Toyota offers the C-HR in four trim levels. The S and G versions use a 1.8-liter hybrid four-cylinder. The S-T and G-T get a 1.2-liter turbocharged four-cylinder. Toyota doesn’t reveal
The C-HR hybrid delivers 90kW of total system output with combined CO2 emissions of 97g/km. By comparison, the C-HR 1.2 litre petrol turbo engine delivers 85kW of power and generates CO2 emissions of 144-148g/km from a combined fuel consumption of 6.4-6.5 l/100km depending on the variant. As well as introducing the hybrid version, the 2020 C-HR
Please Call the owner at 0315-3348880 for details.Car Mate Pk is back with yet another video and this time its Toyota CHR 1.2 turbo charged 2017 model with
Vay Tiền Trả Góp Theo Tháng Chỉ Cần Cmnd Hỗ Trợ Nợ Xấu. Toyota Corolla produkowana jest od ponad 50 lat i pod taką nazwą jest najpopularniejszym samochodem na świecie. W swojej najnowszej, 12-stej odsłonie wreszcie stała się wyrazista. O ile poprzednie generacje nie wyróżniały się własnym stylem, o tyle nowe wcielenie potrafi zwrócić na siebie uwagę. Czy się podoba czy nie, to kwestia gustu, ale przyznać trzeba, że styliści Toyoty wreszcie zaczęli pracować tak jak koledzy z działu inżynieryjnego. Inżynieria jest mocną stroną Toyoty. Ten producent już kiedyś zasłynął z budowy niezawodnych samochodów, a od kilkunastu lat z powodzeniem wprowadza na rynek technologię hybrydową. Corolla jest bestsellerowym modelem, który znalazł już ponad 45 milionów nabywców! W naszym redakcyjnym teście prezentujemy jej najnowszą generację z nadwoziem typu Hatchback oraz z jedynym w ofercie niehybrydowym napędem – z benzynowym silnikiem Turbo o mocy 116 koni mechanicznych. Mimo, że nie jest to topowa jednostka napędowa, ma ona całkiem sporo do zaoferowania. Silnik Turbo Toyoty jako jedyny w segmencie potrafi pracować zarówno w cyklu Otta, jak i Atkinsona. Podczas wolnej jazdy w pierwszej fazie cyklu sprężania, kiedy tłok porusza się do góry, zawory dolotowe są otwarte dłużej niż w cyklu Otto. Przy większym zapotrzebowaniu na moc następuje powrót do cyklu Otto, pozwalającego w pełni wykorzystać potencjał silnika. Efektem tego są mniejsze opory jego pracy i mniejsze zapotrzebowanie na paliwo. Ponadto silnik posiada denka tłoków chłodzone od spodu strumieniem oleju oraz indywidualny układ chłodzenia dla bloku silnika, który pracuje niezależnie od układu regulującego temperaturę głowicy. Intercooler również został wyposażony w indywidualny niskotemperaturowy obwód chłodzony cieczą. Konstruktorzy Toyoty poświęcili wiele uwagi, aby zapewnić jednostce właściwą temperaturę pracy, dzięki czemu charakteryzuje się ona lepszymi parametrami, większą niezawodnością i lepszymi osiągami. Katalogowo, Corolla potrzebuje niespełna 10 sekund na osiągnięcie 100 km/ha, maksymalnie może jechać 200 km/h. Subiektywne wrażenia nie są porywające, ale do sprawnego poruszania się w mieście to wystarcza. Spalanie oscyluje między 6 a 8 litrami benzyny na każde 100 km. Manualna, 6-biegowa skrzynia posiada układ iMT, który wspomaga kierowcę w płynnej jeździe, czyniąc ją bardziej komfortową, niezależnie od umiejętności zmiany biegów przez kierującego. Wykrywa on włączenie sprzęgła w chwili ruszania i dostosowuje wyjściową prędkość obrotową silnika zarówno podczas redukowania, jak i wrzucania wyższego biegu. W efekcie moment obrotowy jest zawsze dopasowany do prędkości i przełożenia, dzięki czemu zmiana biegów odbywa się bez najmniejszego szarpnięcia. Zewnętrzna stylistyka Corolli jest bardzo nowoczesna i szczególnie w wyższych wersjach wyposażeniowych dość awangardowa. Ostre linie, dwukolorowe nadwozie oraz finezyjnie ukształtowane lampy czynią z nowej Toyoty atrakcyjny samochód, wyraźnie inny niż poprzednicy. Corollę zbudowano na nowej platformie GA-C. Nadwozie hatchbacka jest dłuższe od poprzednika o 40 mm i szersze o 30 mm. Zmianie uległa także wysokość, która jest niższa o 25 mm. Zaowocowało to także obniżeniem środka ciężkości o 10 mm, co miało wpływ na jakość prowadzenia. Zamiany w konstrukcji zawieszenie objęły między innymi inną geometrię przedniego zawieszenia, nowy projekt tylnej, wielowahaczowej osi, oraz przeprojektowany układ kierowniczy. Prowadzenie jak i zachowanie się na drodze nowej Corolli i wreszcie dorównuje najlepszym konkurentom. Samochód jest sztywny i precyzyjny, ale nie pogorszył się przez to komfort jazdy. Kabina pasażerska ma charakterystyczny kształt dla nowej rodziny Toyot i jest przy tym naprawdę dobrze wykończona. Miękkie materiały, ciekawe kształty i wygodne fotele, sprawiające wrażenie bardzo sportowych. Ceny nowej Corolli zaczynają się od 75 900 zł. Tabela danych technicznych NAPĘD Silnik: typ/pojemność/cylindry/zawory – benz./1197/R4/16 Moc maksymalna (KM/obr./min) – 116/5200 Maks. mom. obr. (Nm/obr./min) – 185/1500 – 4000 Skrzynia biegów/napęd – man. 6/przedni OSIĄGI Przyspieszenie 0-100 km/h (sek) – Prędkość maksymalna (km/h) – 200 WYMIARY I MASA Dł./szer./wys. (mm) – 4370/1790/1435 Masa własna/ładowność (kg) – 1279/brak danych Cena – od 75 900 zł (testowana wersja Selection – od 107 400 zł) Naszym zdaniem Nowa Toyota Corolla to bardzo nowoczesny samochód, który mimo zastosowanej technologii wciąż ma dość konserwatywny sposób obsługi. To swego rodzaju fenomen, bo projektanci łączą tu dwa bieguny – dużo nowinek ze świata multimediów, które zadowolą młodych klientów, z typową i intuicyjną funkcjonalnością, która nie sprawi problemów starszym klientom. Model oferowany jest w 3 wariantach nadwozia – kombi to propozycja dla osób szukających większych możliwości transportowych. Sedan to klasyczna elegancja, a prezentowany hatchback ma najbardziej dynamiczny styl, chociaż co za tym idzie – także pewne ograniczenia co do wielkości np. bagażnika, który w tej wersji oferuje 313 litrów. Ciekawym rozwiązaniem okazuje się także konwencjonalny napęd bazujący na wydajnym i ekonomicznym silniku benzynowym. Skomentuj komentarzy
Tak dobrze na rynku nowych samochodów osobowych nie było od blisko dwóch dekad. Sierpień bieżącego roku okazał się najlepszym miesiącem w historii pod względem sprzedaży nowych pojazdów. W Polsce, podobnie jak w Europie wśród wszystkich segmentów największym wzrostem mogą poszczycić się SUV-y i crossover-y. Niewątpliwą zasługę dla tego rankingu wyświadczył crossover z Japonii, czyli Toyota C-HR 1,2 Turbo oraz w wersji hybrydowej. Przyjrzyjmy się zatem fundamentom popularności tego dość odważnego w stylistyce pojazdu. Design Do testów otrzymałem Toyotę C-HR z silnikiem benzynowym 1,2 litra, w topowej odmianie Prestige. Nie sposób przedstawić jednak naszego bohatera od strony innej niż zewnętrzna aparycja. Jeszcze parę lat temu moglibyśmy uznać ten projekt za czysto koncepcyjny pokaz możliwości japońskich inżynierów. Dzisiejsze czasy pokazują jednak, że niebanalny i atrakcyjny design jest coraz bardziej pożądaną cechą wśród kupujących nowe samochody. Cóż tu dużo pisać. Obok tego auta nie da się przejść obojętnie i nie sposób go pomylić z żadnym innym. Co prawda, pierwszy na rynku „odważny image” zafundował nam już w 2010 Nissan, w modelu Juke. I mimo, że o gustach nie powinno się dyskutować to zdaniem wielu jego wygląd był raczej kontrowersyjny. Toyota C-HR 1,2 Turbo pomimo śmiałej, a wręcz krzykliwej stylistyki, moim zdaniem uznać można za bardzo przyjemny dla oka. Przy tej okazji dodam, że w projektowaniu go brali udział profesjonalni artyści i być może właśnie stąd wynika jego wyjątkowość. Tak naprawdę nie ma elementu nadwozia, który posiadałby prosty, przewidywalny kształt. Królują tu wszelkiego rodzaju przetłoczenia blach, fantazyjne wloty powietrza na zderzakach, wyszukane kształty lamp czy dynamiczne detale jak choćby tylny spojler. Nawet tylne klamki zostały tak sprytnie zakamuflowane, że auto sprawia wrażenie 3-drzwiowego. Patrząc jednak całościowo na wszystkie krzywizny i widoczne na nadwoziu linie, odnosi się wrażenie, że układają się w jedną całość. To sprawia, że mimo tej całej ekstrawagancji w ogólnym obrazie zewnętrznym widać swoisty ład i harmonię. Napęd Hasło marketingowe Toyoty próbuje nas przekonać, że C-HR jest napędzana zachwytem. Było by to świetną sprawą, jednak takie perpetuum mobile jeszcze nie istniejeJ Zamiast tego mamy dwie inne, ciekawe możliwości do wyboru. Pomimo, że większość klientów kupujących C-HR-a, wybiera wersję hybrydową(na marginesie dodam, że to już IV generacja tego napędu) to ja postanowiłem przyjrzeć się prostszej w budowie i tańszej wersji benzynowej. Mowa tu o konstrukcji o pojemności 1,2 litra wspomaganej turbosprężarką oraz systemem zmiennej pracy rozrządu. Rozwija ona moc 116KM oraz 185 Nm co zapewnia przyśpieszenie do setki w Moc nie wydaje się oszałamiająca jednak w praktyce zupełnie wystarcza do sprawnego przemieszczania się. W dodatku wykazuje się wigorem już od najniższych obrotów, a przeszkadzać może jedynie chwilowa, trwająca około sekundę turbo-dziura. Kultura pracy oraz wyciszenie jednostki także stoi na wysokim poziomie, a podczas jazdy do prędkości około 80km/h prawie wogóle jej nie słychać. Toyota C-HR 1,2 Turbo usatysfakcjonuje także oszczędnych. Spalanie, podczas dynamicznej jazdy wyniosło w cyklu mieszanym 6,5 litra na 100km. Precyzyjnie działająca skrzynia biegów pozwala cieszyć się jazdą zarówno w mieście jak i dłuższych trasach. Do wersji 1,2 litra z automatyczną skrzynią biegów można natomiast dokupić także opcjonalny napęd na 4 koła, który z pewnością doskonale sprawdzi się podczas off-roadowych wypadów z rodziną za miasto czy w trakcie trudniejszych warunków atmosferycznych. Komfort Zastosowane nastawy zawieszenia zapewniają bardzo sprytny balans pomiędzy właściwościami jezdnymi a komfortem. Pomimo największych dostępnych seryjnie, 18 calowych felg nie dało się odczuć na nierównościach żadnych niepokojących wstrząsów czy wibracji. Poruszanie się nim było po prostu bezpieczne, wygodne i nie było tu mowy o jakichkolwiek przechyłach nadwozia związanych z podwyższoną sylwetką. Bardzo przyjemne w odczuciu były pikowane, materiałowe siedzenia z elementami skóry w kolorze Elegant Bronze nadające wnętrzu bardzo elegancki charakter. Na pozytywne odczucia użytkowników pojazdu wpływać także powinien system „Inteligentny kluczyk”, który służy do bezpiecznego i wygodnego otwierania drzwi oraz uruchamiania silnika samochodu. Aby je otworzyć wystarczy dotknąć klamki. Proste, ale bardzo przydatne udogodnienie. W mieście docenimy także system automatycznego parkowania (SIPA), który za nas wykona ten niezbyt lubiany przez kierowców manewr. Jedyną czynnością, którą musimy wykonywać to kontrolowanie prędkości. Jeśli chodzi o ilość miejsca w przestrzeni pasażerskiej to jest go nadspodziewanie sporo. Zarówno z przodu jak i z tyłu podróżujący powinni delektować się wygodnym podróżowaniem i zmieści się w nim cała nasza rodzina. Chyba, że ktoś cierpi na klaustrofobię, to raczej powinien usiąść z przodu. Minimalistyczna tylna szyba stała się „ofiarą” dynamicznego designu nadwozia. Mi osobiście to nie przeszkadzało, bo zazwyczaj siadam na lewym przednim fotelu, ale dla niektórych może stanowić mankament. Czego jednak nie robi się dla efektownego wyglądu? Wnętrze Czy wiedzieliście, że aż 95% części C-HR nadaje się do odzysku? Jak widać, poza dbałością o styl nie można Toyocie odmówić także troski o środowisko naturalne. Samo wnętrze powstało w oparciu o koncepcję stylistyczną Sensual Tech, łączącą funkcjonalność nowoczesnych technologii z wysoką jakością użytych materiałów. Projekt kabiny został zbudowany wokół kierowcy i stawiający jako główne założenie wygodę użytkowania. Należy wspomnieć także o Toyota Touch 2with Go czyli centrum multimedialnym w skład którego wchodzą dotykowy wyświetlacz 8″, nawigacja satelitarna, złącza USB i Aux-In, Bluetooth funkcją wyświetlania SMS-ów oraz kamera cofania. W ramach dodatkowo płatnego pakietu Premium Audio JBL we współpracy z firmą JBL, Toyota stworzyła system nagłośnienia składający się z 8-kanałowego wzmacniacza stereo o mocy 576 wat oraz 9 głośników, w tym 2 opatentowanych wysokotonowych głośników tubowych. Inżynierowie producenta systemów audio brali udział w projektowaniu wnętrza samochodu już na etapie projektowania konstrukcji dzięki czemu udało się stworzyć optymalną przestrzeń akustyczną. Warto wspomnieć także o innowacyjnym układzie NANOE, który nawilża powietrze, zapewniając komfort podróży dostępny do niedawna wyłącznie dla marek premium. Specjalny generator emituje jony, które wiążą niepożądane cząstki unoszące się w kabinie, dodatkowo filtrując powietrze z nieprzyjemnych zapachów. Efekt? Czysto, zdrowo, naturalnie. Czyli bardzo istotne dla każdego, kto podróżuje szczególnie z małymi dziećmi. Podczas dłuższych wycieczek z pewnością przyda się także odpowiednia przestrzeń bagażowa. 377 litrów w pojeździe tej klasy należy uznać za przyzwoity wynik. Systemy Na wstępnie muszę przyznać, że ilość systemów, a co za tym idzie kontrolek, przełączników czy komunikatów dźwiękowych na początku trochę mnie przeraziła. Z czasem jednak udało się okiełznać ten technologiczny miszmasz na kołach i wtedy wszystko zaczęło nabierać sensu, a jazda stała się prawdziwą przyjemnością. Trzeba dodać-bezpieczną przyjemnością. Pakiet wszystkich systemów wpływających na bezpieczeństwo jazdy kryje się pod nazwą Toyota SafetySense, który jest już dostępny w podstawowej wersji Active. W skład jego wchodzi układ wczesnego reagowania w razie ryzyka zderzenia z systemem wykrywania pieszych, układ ostrzegania o niezamierzonej zmianie pasa ruchu z funkcją powrotu na zadany tor jazdy, automatyczne światła drogowe i aktywny tempomat. Jest także układ rozpoznawania znaków drogowych, który jest dostępny od wersji Premium. Dodam tylko, że Toyota C-HR otrzymała 5 gwiazdek w teście zderzeniowym Euro NCAP. Toyota C-HR 1,2 Turbo – Koszty Aktualne ceny japońskiego crossovera rozpoczynają się od 83,9 tys. zł. Jest to koszt dla wersji z silnikiem benzynowym 1,2 litra. Na liście podstawowego wyposażenia (wariant Active) znajdują się światła do jazdy dziennej LED, sportowe fotele, elektryczne szyby przednie i tylne, komputer pokładowy, manualna klimatyzacja oraz kierownica wielofunkcyjna i system audio z USB i Bluetooth. Poza wymienionym wcześniej Pakietem JBL, kosztującym 4,9 dokupić można także dwa inne: Pakiet Tech dostępny dla wariantu Dynamic(jest on standardem w wersji Prestige) zawierający wspomniane systemy wspomagania kierowcy i kosztujący 6,9 tys. zł. oraz Pakiet LED(dla wersji Prestige) za 5,9 tys. zł. Obejmuje on poza kompletnym oświetleniem w technologii LED także efektowne, sekwencyjne światła kierunkowskazów. Warto wspomnieć, że w pakiecie Tech otrzymujemy nie tylko system monitorowania ruchu poprzecznego wokół pojazdu (RCTA) czy układ samodzielnego parkowania (SIPA), ale także podgrzewanie kierownicy, automatycznie składane lusterkaz monitorowaniem martwego pola(BSM)z widowiskowąprojekcją napisu C-HR oraz system inteligentnego kluczyka i komplet czujników parkowania z przodu i z tyłu. Za tą cenę klient otrzymuje naprawdę sporo przydatnych urządzeń i systemów więc wg mnie warto tę sumę zainwestować . Poza wariantem Active dostępne są także wersje: Premium, limitowana czasowo Sprint(tylko dla silnika benzynowego) Dynamic oraz Prestige. Na marginesie dodam, że najtańsza wersja hybrydowa to już wydatek ponad 108 tys. jednak w tym przypadku najniższą opcją wyposażenia jest Premium, a także w standardzie otrzymujemy automatyczną, bezstopniową skrzynię biegów CVT oraz gwarancję jeszcze niższego spalania. A statystyki sprzedaży mówią jasno. Klienci w około 80% przypadków wybierają częściej wersję hybrydową. Jednak mimo niewątpliwych zalet tego napędu z całą odpowiedzialnością polecam także wersję benzynową, gdyż może poszczycić się wysoką kulturą pracy, dobrą dynamiką i niskim spalaniem, a do tego jest o 15 tys. zł. tańsza od hybrydy przy porównywalnej wersji wyposażenia. Odważny Mieszczuch Miasto jest naturalnym środowiskiem dla Toyota C-HR 1,2 Turbo. Jego sylwetka pasuje jak ulał do stylu nowoczesnej miejskiej przestrzeni. Dziś coraz więcej osób nie kupuje tylko samochodu by poruszać się anonimowo między wybranymi punktami. Spora liczba kierowców zaczyna traktować swój pojazd jako narzędzie do wyeksponowania obecności na drodze oraz zaznaczenia swojej indywidualności, kreatywności i dobrego gustu. I właśnie dla takich(choć nie tylko) klientów stworzony został ten pojazd. Nowoczesny design idzie w parze z zaawansowanymi rozwiązaniami technicznymi oraz bezpieczeństwem na miarę XXI wieku. A co ważne, przy tym całym „szoł’ jakie wokół siebie robi jest dalej praktycznym autem mogącym służyć całej naszej rodzinie. Toyota C-HR 1,2 Turbo w pigułce Poniżej ocena najważniejszych elementów, które wg mnie powinny cechować najlepsze auta rodzinne. Dokładne zasady testowania i szczegóły ocenianych parametrów znajdziesz TUTAJ Wygoda podróżowania Bezpieczeństwo Osiągi Komfort tylnego rzędu Bagażnik Uniwersalność Ekonomia Test ŁOSOSIA (258s.) Zużycie paliwa&EKO Emocje z jazdy Łącznie 30/50 pkt. Ranking aut rodzinnych wg Mitsubishi Eclipse Cross 35 pkt. Nowa Dacia Duster 34 pkt. Lexus NX 300h 33 pkt. Toyota Land Cruiser 33 pkt. Renault Grand Scenic 33 pkt. Mitsubishi ASX 32 pkt. Infiniti QX30 31 pkt. Toyota C-HR 1,2 Turbo 30 pkt. Nissan NP300 Navara 27 pkt. Dziękujemy dealerowi Toyota Walder z Gdyni za udostępnienie pojazdu. Pełna galeria Toyota C-HR 1,2 Turbo:
Nie ma nic gorszego niż rzecz, która wydaje się być udana, a w praktyce taka nie jest. Wszystkie znaki na niebie i ziemi sugerują, że jest to dopracowany produkt. Klienci wybierają go w zasadzie w ciemno, przez co kolejne egzemplarze w zasadzie zaczynają zalewać ulice. Szalona forma wizualna bardzo szybko staje się jednak “powszechna” i nie budzi już żadnych emocji. Mam tu na myśli fenomen Toyoty, czyli model C-HR. Samochód ten w zaledwie kilka chwil stał się hitem. Dlaczego i czy faktycznie zasłużył na ten tytuł? Pomysł Paryski salon samochodowy, rok 2014. Na stoisku Toyoty pojawia się niebieski stwór o nazwie C-HR. Kiedy wszyscy zakładają, że jest to kolejny popis możliwości szalonego stylisty Toyota rzuca hasłem “- My tego nie zrobimy? Potrzymaj moje piwo!” i ogłasza, iż samochód ten niebawem trafi do produkcji seryjnej. Dwa lata później, pod koniec 2016 roku do salonów trafiają pierwsze sztuki Toyoty C-HR - samochodu, który otworzył nowy rozdział w historii tego producenta. Wcześniej Toyota może i bawiła się w najróżniejsze dziwne projekty, takie jak chociażby Urban Cruiser. Żaden z nich nie okazał się być takim przebojem jak C-HR. W sukcesie nie przeszkodziła nawet dość wysoka cena. Zresztą na ten fakt zwrócił uwagę w swoim teście redaktor Napieraj, przyglądając się modelowi C-HR niedługo po debiucie. Jak widać ciekawa sylwetka oraz dostępność wersji hybrydowej (chętnie wybieranej przez klientów) przeważyły szalę na korzyść nowej Toyoty. Swoje trzy grosze w temacie tego modelu dorzuciło też wnętrze, przynajmniej teoretycznie zrywające z nudnymi oraz kiepsko wykończonymi kokpitami Toyoty. Więcej lepszych materiałów, mniej przycisków a to wszystko okraszone dość ciekawą formą. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że czytamy przepis na sukces. Pod maską C-HRa mogą znaleźć się dwa silniki - wspomniana wcześniej hybryda oraz “turbobenzyna”. Oferowana przez nie moc jest niemal identyczna - odpowiednio 122 i 116 koni mechanicznych. Pierwsza propozycja jest jednak znacznie ciekawsza, zwłaszcza dla osób korzystających z samochodu głównie w zatłoczonym mieście. Wersja benzynowa to z kolei opcja dla osób, którym zestawienie hybrydy ze skrzynią CVT zdecydowanie nie odpowiada. Wersja Turbo oferowana jest także z napędem na cztery koła, ale tutaj pojawia się haczyk, bowiem aby takowy dodać, trzeba też zdecydować się na… bezstopniowy automat. Krótko mówiąc - ślepy zaułek. Wykonanie O ile na papierze i na zdjęciach wszystko wyglądało bardzo dobrze, o tyle w rzeczywistości jest znacznie gorzej. Na początek wspomniane wnętrze - wnętrze, które jest idealne dla dwóch osób. Dlaczego? Już spieszę z wyjaśnieniami. Otóż z przodu jest naprawdę wygodnie. Przyzwoicie wyprofilowane fotele (choć z dość wąskimi i krótkimi siedziskami), prosta i łatwa w obsłudze deska rozdzielcza, lekko zakrzywiona w stronę kierowcy oraz redukcja przycisków do absolutnego minimum umila odbiór tego samochodu. Dobre wrażenie robią także materiały wykończeniowe - ekoskóra, lepsze gatunkowo plastiki, dużo miękkich elementów. Wszystko to wygląda “jak nie w Toyocie”. Oczywiście zgrzytów nie brakuje - jednym z nich jest czarny połyskujący plastik na tunelu środkowym i panelu klimatyzacji, który nie tylko wygląda tandetnie, ale także bardzo szybko się rysuje. Poskąpiono również liczby schowków - dwa uchwyty na kubki oraz brak jakiejkolwiek półki na telefon lub portfel to duży minus. Dobrze, że chociaż w podłokietniku można coś schować - np. okulary bądź klucze. Skrytka przed pasażerem również jest mało użyteczna. Po pierwsze - jest bardzo nisko. Po drugie - aby się do niej dostać pasażer musi mocno odsunąć fotel do tyłu (osoba siedząca z tyłu nie będzie zachwycona) lub opuścić pojazd (w czasie jazdy nie jest to polecane). Po drugie jak już się do niej dostaniemy to… nic tam nie wrzucimy. Jeśli w środku podróżuje książka serwisowa, to na tym kończy się pojemność schowka. W standardowym wyposażeniu każdego C-HRa znajduje się także system inforozrywki Toyota Touch 2. Niestety, Japończycy w tej kwestii mocno zaspali. Zresztą tego typu rozwiązania nie są mocną stroną zarówno Toyoty jak i Lexusa - w każdym przypadku realizacja jest delikatnie mówiąc kiepska. Touch 2 potrafi się na chwilę zawiesić, a przechodzenie pomiędzy kolejnymi opcjami często zajmuje bardzo dużo czasu. Dodatkowo jego kolorystyka jest dość męcząca, nawet przy mocno ograniczonym podświetleniu. I o ile z przodu podróżuje się bardzo dobrze, o tyle z tyłu jest po prostu kiepsko. Ilość miejsca na nogi nie koresponduje z rozstawem osi. Za wysokim kierowcą bądź pasażerem przestrzeni jest tyle, ile w aucie z segmentu B. Dodatkowo na kanapie panuje absolutna ciemność. Winowajcą są abstrakcyjnie duże słupki C, przesunięte częściowo na tylne drzwi. Wysoko ulokowana klamka może i wygląda ciekawie, ale w efekcie pasażerowie opierając się o zagłówek widzą jedynie kawałek plastiku, zaś aby wyjrzeć przez okno muszą się wyraźnie przesunąć do przodu. Wożąc tam dorosłych słyszałem sporo narzekania na ten element - domyślam się, że z dziećmi może być jeszcze gorzej. Przyjemne plastiki z przedniej części nadwozia nie dotarły niestety na tył. Twarde materiały na boczkach są nieprzyjemne i wyglądają tandetnie. Jedynym plusem są tutaj uchwyty na kubki zamocowane w drzwiach, tuż obok przełącznika sterującego otwieraniem i zamykaniem szyby. Bagażnik według danych technicznych mieści 377 litrów. Jest to całkiem niezły wynik, choć brakuje tutaj dodatkowych wnęk na upchnięcie mniejszych przedmiotów. Pożałowano także praktycznych haczyków. Po złożeniu kanapy powstaje z kolei duży próg, co dodatkowo utrudnia załadunek większych przedmiotów. Rzeczą, która mnie osobiście zaskoczyła, a z którą nie spotkałem się w innych recenzjach jest masa klapy bagażnika. Ta bowiem jest bardzo ciężka. Zarówno otwieranie jak i zamykanie wymaga włożenia sporej siły, co w przypadku drobniejszych osób może być problematyczne. W tym miejscu zaskakuje mnie też fakt, iż wiele osób, które widuje za kierownicą C-HRa to ludzie starsi. Czyżby nie korzystali z bagażnika bądź była to wada tego konkretnego egzemplarza? Kto wie - zawiasy drzwi również pracowały z wyraźnym oporem. Silnik Turbo został wrzucony pod maskę C-HRa chyba tylko i wyłącznie w celu przyciągnięcia osób, które nie trawią bezstopniowej przekładni i układu hybrydowego. Sama jednostka robi dość dobre wrażenie. Dynamika jest zadowalająca, a liniowa charakterystyka (moment obrotowy dostępny w szerokim zakresie) sprawdza się podczas codziennej eksploatacji. Warto dodać, iż jest to 4-cylindrowa jednostka, tak więc jej dźwięk nie jest na dłuższą metę uciążliwy. Problemem silnika Turbo jest zużycie paliwa - dość wysokie jak na 116-konny silnik. W mieście wyniki na poziomie 9,5-11 litrów są absolutnym standardem, nawet przy bardzo ekonomicznej i przemyślanej jeździe. W trasie również nie jest lepiej - wynik z piątką na przedzie uzyskamy poruszając się w zakresie 80-100 km/h. Przekraczając te wartość zaczyna się istna libacja w baku. Przy 120 zużycie wzrasta do blisko 8 litrów, zaś przy 140 jest to niemal 10 litrów na każde sto kilometrów. W efekcie 50-litrowy zbiornik starcza na przejechanie 340 kilometrów w mieście i około 450 w trasie. Dla porównania w hybrydowej wersji zużycie przy prędkościach pomiarowych jest niższe od litra do nawet dwóch i pół, a w mieście o 5 litrów! Zużycie paliwa: Toyota C-HR Turbo Prestige przy 100 km/h: 5,4 l/100 km przy 120 km/h: 7,8 l/100 km przy 140 km/h: 9,4 l/100 km w mieście: 10,6 l/100 km Dla porównania wyniki zanotowane w hybrydzie: zużycie paliwa Toyota C-HR Hybrid przy 100 km/h 4,4 l/100 km przy 120 km/h 5,6 l/100 km przy 140 km/h 7,2 l/100 km w mieście 5,3 l/100km A szkoda, bo silnik Turbo spięto z bardzo dobrze pracującą 6-biegową manualną skrzynią biegów. Jest ona bardzo precyzyjna i wyróżnia się krótkim skokiem lewarka. Ciekawostką jest tryb iMT, który włączyć można za pomocą przycisku ukrytego po lewej stronie kierownicy. iMT to nic innego jak automatycznie sterowane międzygazy. Korzystając z tej funkcji możemy spokojnie zredukować - dla przykładu - z szóstego na czwarte przełożenie, a komputer sam podniesie obroty do odpowiedniej wartości, tak aby nie tylko nie szarpnąć samochodem, ale też trafić we właściwy punkt przy zmianie biegu na niższy. Toyota twierdzi, iż iMT ma pozytywnie wpłynąć na wytrzymałość sprzęgła. W mojej opinii jest to bardzo fajne rozwiązanie, zwiększające przyjemność z korzystania z manualnej skrzyni biegów. Nie każdy lubi bawić się w podawanie “miedzygazów” (bądź zwyczajnie nie umie tego zrobić prawidłowo). C-HR charakteryzuje się też dość dobrze zestrojonym zawieszeniem. Zachowano tutaj należyty komfort pomiędzy odpowiednią sztywnością a wysokim komfortem. Nawet na 18-calowych felgach nierówności wybierane są bardzo gładko, a auto nie zaskakuje nerwowym zachowaniem czy też utratą stabilności. Wadą jest natomiast bardzo mocno wspomagany układ kierowniczy, który w zasadzie odcina nas od kontaktu z przednimi kołami - naprawdę ciężko jest wyczuć co się z nimi dzieje. Z jednej strony można to uznać za gest w stronę typowego użytkownika, który oczekuje wysokiego komfortu związanego z manewrowaniem w mieście. Z drugiej zaś brak komunikatywności układu może mieć kiepskie skutki w krytycznej sytuacji, kiedy elektronika zaśpi lub zareaguje w nieoczekiwany sposób. Tej jest tutaj bardzo dużo i jest ona bardzo wyczulona, czasami aż do bólu. System autonomicznego hamowania potrafi zaskoczyć wstępnym komunikatem ostrzegawczym w najmniej spodziewanym momencie. Aktywny tempomat z kolei bardzo boi się wszelkich łuków na autostradzie i czasami ostro hamuje gdy w polu widzenia kamery i radaru pojawi się najzwyklejsza barierka na poboczu. Co gorsza dzieje się to nawet przy najmniejszym dystansie ustawionym od poprzedzającego auta. Testowana wersja Prestige (startująca z poziomu 105 800 zł) oferuje w zasadzie wszystko, czego można oczekiwać od nowego samochodu. Tapicerka łącząca skórę i materiał, lepsze plastiki na desce rozdzielczej, podgrzewane fotele oraz kierownica, kamera cofania czy też szereg asystentów to elementy, które znajdziemy w wyposażeniu standardowym. Dopłaty wymaga jedynie lakier metaliczny (kolor Metal Stream z testowego egzemplarza wyceniono na 3 500 zł) pakiet LED (5 900 zł) zawierający w sobie światła mijania oraz drogowe wykonane w technologii LED (podobnie jak światła tylne) oraz system Toyota Touch 2 with Go, czyli wersja z nawigacją (2 500 zł). Oznacza to, że za tak wyposażonego C-HRa trzeba zapłacić 117 700 zł. Drogo - zwłaszcza, że nie jest to bardzo przestronne ani wybitnie jeżdżące auto. Dodatkowo zużycie paliwa w wersji Turbo można śmiało uznać za zdecydowanie zbyt wysokie. Podsumowanie Pomysł był ciekawy, wykonanie jednak nieco zawodzi. Jeśli koniecznie chcecie wybrać Toyotę C-HR, to zdecyduje się na wersję hybrydową - jest oszczędniejsza i lepiej sprawdza się w mieście.
Hybrid, Salon Polska, Serwis ASO, Automat, Skóra, Navi,201771 043 km1 798 cm3Hybryda201771 043 km1 798 cm3Hybryda
Fórum VW Passat b6 tdi , 103 kw 4x4 - veľká spotreba 17Zdravím Mám problém s vyššou spotrebou neviem si stým už rady auto má síce najazdené 300 tisíc ale už som vymenil skoro všetko turbo,vaha vzduchu,vstreky pretesnené a v... VW Passat B8 - navigácia 21Ahojte. Chcem sa spýtať potreboval by som zistiť či mám Discover media alebo pro. Číslo zariadenia : 3Q0035864 HW : H10 SW : 0137 Podľa toho potom chcem postupovať ďalej... Škoda Fabia I - nejde naštartovať 8Dobrý deň, mal som vonku Budiky z fábie 1 - po znovunainstalovani budíkov nejde auto naštartovať…svieti kontrolka auta s kľúčom - asi imobilizér…čo s tým? Je to normálne,... Hydrogen alebo Elektro 28nie som zástancom ani jedného a už vôbec nie vodíka,dnes má skoro každá rodina autá,takže jedno by mohlo byť elektrické,stačí aj dojazd 150-200km,ved v meste s... Totalna škoda aukcia 47Zdravím, pred tyzdnom do mna narafal chlap, ktory sa nevenoval riadeniu (priznal sa). Moje auto na totalku. Chcem sa ale opytat, ako to je potom s vrakom? Čital som vraj vrak ide do... Nečitatelné vin číslo, stotožnenie 4Nazdar. Potreboval by som poradiť s nečitateľným vin číslom. Mám Fiat Ducato a vin-ko je tak hrdzavé že ide prečítať tak max dve čísla. Viem postup čo všetko je potrebné... Skoda Felícia - ručná brzda 6Zdravim, pri poslednom povolovani riadne zatiahnutej rucnej brzdy zostal ten "cudlik" akoby cely posunuty dovnutra. Brzda sice normalne funguje, no pri jej povolovani cudlik treba vtlacat... VW Passat b8 - olej do manuálnej prevodovky 59Zdravím vás zaujímalo by ma kde zistím viskozitu oleja do 6st manuálu v passate B8, 110kw, 2015. A taktiež množstvo náplne ktoré by mi tam malo vojsť. Ďakujem... Dacia Jogger tce - kvilenie prevodovky 90-120kmh 22Zdravim pani. Mame novu firemnu raketu daciu jogger tce lpg. auto ma sotva 2 mesiace a 1800 km. jazdim 90% mesto takze nemal som velmi moznost si to vsimnut doteraz. Cca od 90 to... Skoda Octavia II facelift - nestartuje 5Ahojte mám taký problém bol som natankovať vrátim sa do auta idem štartovať klasika 1,2 poloha 3 štart a nič akurát relatko preklikava. Ďakujem za radu... VW Tiguan - reproduktor parkovacieho senzoru 3Zdravim vsetkych, cez VAG som zistil ze neide reproduktor prednych cuvacich sezorov, vsetky snimace su ok , len nikde neviem predu najst bzucak vobec nieje pod volantom ako to ma napr. Golf... Seat Alhambra 7N - nefunguje servo 6Zdravím, mam problém s autom Seat Alhambra 7N CFFB. Pri normálnej jazde po diaľnici mi z ničoho nič vyplo servo/3x zapínanie a červená kontrolka/, pri najbližšom... Fiat Ducato - GO motora 19Ahojte, viete mi poradit niekoho kto robi GO motora? Jedna sa o Fiat Ducato, rv 2008, 88kW. Treba robit komplet motor, pravdepodobne je zlomeny ventil vo valci. Som z Presova tak... Audi S5 - ambientné osvetlenie 12Zdravím , mám otázku. Mám audi S5 2014 a chcem sa spýtať či sa dá niako spraviť aby mi osvetlenie nôh svietilo aj pri zatvorených dverách za jazdy .. teraz mi svieti len keď...
toyota chr 1.2 turbo 0 100